Brakuje mi edukacji w temacie odporności. Zbyt wiele osób czeka na szczepionkę, jak na jedyne rozwiązanie. Błąd. Nie możemy czekać wiele miesięcy a nawet nie powinniśmy. Weźmy sprawę odporności już teraz w swoje ręce.
Odporność to podstawa

Brakuje mi edukacji w temacie odporności. Zbyt wiele osób czeka na szczepionkę, jak na jedyne rozwiązanie. Błąd. Nie możemy czekać wiele miesięcy a nawet nie powinniśmy. Weźmy sprawę odporności już teraz w swoje ręce.
Zasada Paracelsusa mówi, że wszystko może być trucizną lub nią nie być, zależy to od dawki. Np. za dużo jedzenia to otyłość, ale jego niedobór to głód, za dużo ruchu nam szkodzi, ale jego niedobór lub brak również może być niebezpieczny. Nawet za dużo vit. D3 może być trucizną, ale gdy jej brakuje, to dzieci mają krzywicę. Zasada ta dotyczy wielu aspektów naszego życia. Jeszcze niedawno marzyliśmy, by spędzać ze sobą więcej czasu. Trzeba uważać na marzenia, bo mogą się spełnić…
Gdy się ruszamy, najbardziej powiększa się część mózgu, zwana hipokampem. Odpowiada on, m.in. za pamięć i uczenie się. To odkrycie tak wstrząsnęło badaczami, że sami zaczęli biegać spacerować codziennie. Zwłaszcza, że okazało się też, że dzięki ćwiczeniom powiększa się również kora przedczołowa, dzięki której lepiej przewidujemy, wyciągamy wnioski, podejmujemy decyzje a zmniejsza nam się impulsywność.
Ewolucyjnie jesteśmy stworzeni do ruchu. Ruch jest naturalną częścią naszego życia.. Ostatnie badania pokazują, że „siedzenie jest śmiertelnie szkodliwe, porównywalnie z paleniem tytoniu”.
PRZED wirusem żyliśmy w biegu, szybko i intensywnie. Tyle zadań było do zrobienia a czasu tak mało… Gdy ciało było zmęczone, to czasami się zatrzymywaliśmy ale już na dbanie o emocje mało kto miał czas.
Co, m. in. zarzucano szkole w czasach „przed wirusem”? Że nadmiernie obciąża u dzieci zmysł wzroku i słuchu. Że w szkole za mało jest aktywności ruchowej. A w domu za dużo siedzenia przed ekranem laptopa, tableta czy komórki a za mało jest swobodnej zabawy na świeżym powietrzu. I co? Przyszedł wirus i wszystko się zmieniło.
Wirus zburzył nasze
przyzwyczajenia, schematy, nawyki. Inne rzeczy mają znaczenie. Inaczej też reagujemy na znane sytuacje. Znany cytat Marka Aureliusza: „Panie, daj
mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę;
daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do
zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał
odróżnić jedno od drugiego” nabiera większego znaczenia.
Myśląc o jedzenie w kontekście zdrowia i budowania odporności , nie sposób nie wspomnieć o …wydalaniu. Czy dobrze siedzisz na sedesie? Tak, to nie żart. Pozycja i nawyki mają znaczenie.
Po raz kolejny czytam i słyszę od mądrych ludzi, że w budowaniu odporności priorytetem jest SEN. Na Uniwersytecie Kalifornijskim przeprowadzono ciekawe i jednocześnie przerażające badania. Ochotnikom (czyli za ich zgodą!!!) wstrzyknięto do nosa dawki wirusa. Poddano ich kwarantannie.
Jak sprawić, by był jak najbardziej regenerujący? Bo to właśnie sen wpływa na to, czy będziemy wypoczęci, mieli więcej energii do działania i sił do walki z wirusem.